
Pożegnanie
by Lesław Józefowicz
on Szuflady (2020), Pożegnanie (2020)
Dwa miesiące zbierałem się, by do Ciebie coś napisać
Coś nawet próbowałem, ale wszystko kończyło w cieple kominka
Czasami ludzie mówią, że gdyby mogli cofnąć czas, to coś by zmienili
A ja wszystko zostawiłbym jak było
Nie chcę znowu żegnać się z tym samym dreszczem
Z myślą, że kiedyś, gdzieś przypadkiem Ciebie spotkam
Nie chcę znowu łapać Ciebie w obie ręce
Bo mimo że mocno trzymam, to zaraz Cię puszczam
Słowa których Ci nie powiem są jak porwane żagle
Jak puste pudełko zapałek, jak uśmiech rzucony do lustra
Ty wyłaniasz się z nowym słowem, które będzie mnie męczyć do rana
Wypuszczasz coś między wiersze, mając więcej do ukrycia niż do pokazania
Nie chcę znowu żegnać się z tym samym dreszczem
Z myślą, że kiedyś, gdzieś przypadkiem Ciebie spotkam
Nie chcę znowu łapać Ciebie w obie ręce
Bo mimo że mocno trzymam, to zaraz Cię puszczam
I w nowy świat Cię wypuszczam
I w nowy świat beze mnie Cię wypuszczam
I w nowy świat Cię wypuszczam
Song Comments
Must have JavaScript enabled to comment.On Pożegnanie by Lesław Józefowicz